Kompulsywne objadanie się to jedno z zaburzeń odżywiania, które dotyka ludzi niezależnie od wieku i poziomu żywieniowej edukacji. Polega ono na niekontrolowanym jedzeniu ogromnej ilości kalorii w krótkim czasie, albo na ciągłym podjadaniu. Można porównać to do swego rodzaju manii, która nie pozwala uwolnić się od nadmiernego objadanie się. Jest automatycznym nawykiem, którego osoba nim dotknięta nie jest w stanie w żaden sposób kontrolować.
Kiedy przychodzi „napad” kompulsywnego objadania się, łaknienie jest tak wielkie, że niezależnie od tego, czy ktoś ma świadomość, czy nie, że taki sposób zaburzonego spożywania pokarmu jest dla niego niezdrowe – i tak sięga po jedzenie. Nagła, silna zachcianka wydaje się wtedy realną, fizyczną potrzebą. Zwykle – choć nie tylko – wchodzą w grę szybkie węglowodany, a więc tak zwane śmieciowe jedzenie: batoniki, czekolada, ciastka, chipsy. Wszystko to, co podniesie nam iluzorycznie poziom szczęścia, jednak tylko na chwilę.
Kompulsywne objadanie, nie otwieraj mu drzwi!
Kompulsywne jedzenie może objawiać się na różne sposoby. Może objawiać się poprzez kończenie jedzenia dopiero w momencie przejedzenia, czy pojawienia się bólu brzucha, dalszą chęcią jedzenia, przy jednoczesnym poczuciu pełnego żołądka. Ale również sięganiem po jedzenie nawet, jeśli nie jest się głodnym, szybszym niż normalnie sposobem jedzenia – tzw. żarłocznym jedzeniem bez opamiętania.
W bardzo skrajnych przypadkach osoba dotknięta kompulsywnym objadaniem może sięgać po produkty niedogotowane, zimne, przeterminowane, jeśli tylko są w jej zasięgu. Co więcej może również jednocześnie jeść wiele produktów, np. czekoladę, przegryzać chipsami, kanapkami, czy innymi pokarmami, które są w zasięgu wzroku.
Kompulsywne jedzenie wiąże się też z brakiem kontroli jedzenia w samotności i niewielką kontrolą spożywania dużej ilości pokarmów w towarzystwie, np. osoba dotknięta kompulsywnym objadaniem będzie zamawiała duże porcje dań lub po obiedzie, nawet, jeśli będzie najedzona, może dodatkowo zamówić deser lub inny rodzaj jedzenia, aby “dopełnić” iluzoryczną potrzebę zjedzenia czegoś.
Kompulsywne jedzenie zauważalne jest w trakcie świąt, kiedy pod pozornym i żartobliwym powiedzeniem – “ale się najadłem, ale zjem jeszcze serniczka”, kryje się o wiele więcej niż tylko przyjemność spożywania świątecznych dań. To małe przyzwolenia, na wpuszczenie kompulsywnego objadania.
Jak już zostało wcześniej wspomniane, kompulsywne objadanie się jest okresową utratą kontroli nad ilością spożywanego jedzenia. Następuje w momencie napadu silnych emocji spowodowanych określonym wydarzeniem. Początkowa faza kompulsywnego objadania jest sporadyczna, jednak z czasem staje się stałym nawykiem i towarzyszem codziennego życia.
W momencie ataku napadowego objadania, osoba nim dotknięta nie tylko sięga po szkodliwe jedzenie, ale wręcz objada się nim zwykle do granic możliwości, odczucie głodu zostaje na jakiś czas wyłączone, za to pojawiają się wstyd, poczucie winy i złość na siebie. I tak, za każdym razem emocjonalno-kompulsywne koło się zamyka.
W nadmiernym objadaniu się nie chodzi o.. jedzenie!
Trzeba sobie zadać pytanie, czy naprawdę ten głód jest prawdziwy? Poza tym, że wydaje się wręcz namacalny, zwykle nie ma tak naprawdę fizjologicznej podstawy.
Skąd więc bierze się kompulsywne jedzenie? Gdzie szukać przyczyny?
Wszystkie drogi prowadzą do… emocji. Najczęstszą przyczyną napadów kompulsywnego jedzenia jest nieumiejętne rozładowywanie stresu, brak umiejętności radzenia sobie z narastającą falą negatywnych emocji – nie zawsze uświadomionych przez co trudniejszych do zauważenia – zaburzenia postrzegania siebie, czy głód emocjonalny objawiający się wewnętrzną pustką. Również nuda, przez którą chętniej sięgamy po jedzenie dla tzw. “zabicia czasu”.
Przyczyny napadów objadania się należy szukać też w uciekaniu od emocji i ich tłumieniu. Można uciekać przed przed smutkiem, negatywnymi wydarzeniami i wspomnieniami, samotnością, stresem, napięciem, odrzuceniem, brakiem miłości, akceptacji… tych emocjonalnych kombinacji jest naprawdę wiele, jednak wszystkie mogą prowadzić do emocjonalnego kompulsywnego jedzenia. Albo innego rodzaju kompensacji – papierosów, nałogowego oglądania seriali na Netflixie, i wielu innych, możliwości jest naprawdę wiele.
Image Alt: Kompulsywne objadanie się ma przyczynę w uciekaniu od emocji
Inna przyczyna jest bardziej zdradliwa, którą można sobie usprawiedliwiać na różne sposoby, a jest nią nagradzane siebie jedzeniem. Pod maską przyjemności, nagrody, sprawiania sobie radości kryje się pułapka, która niczym zarzucone sidła doprowadzić mogą do kompulsywnego jedzenia. Przykładem jest nagradzanie przez rodziców dzieci za dobre zachowanie ciastkami lub niezdrowym smakołykiem lub siebie pudełkiem czekoladek za udany dzień w pracy.
To wielka pułapka dla naszego zdrowia. Czyli objawy objadania się to już problem!
Ponieważ uczucie euforii po takim posiłku również uzależnia. W momencie złego dnia, czy samopoczucia będziemy znów chcieli doprowadzić do tego stanu sięgając po jedzenie. Czyli znów niczym chomik wpędzimy się do tego samego kompulsywnego kołowrotka, z którego nie jest łatwo się wydostać.
Szczególnie, że dostarczenie pożywienia w postaci prostych cukrów, daje szybkie uczucie spokoju i szczęścia. Dodatkowo rozładowuje stres i napięcie, ale nie jest niczym stałym. Uzależnia nas, a przede wszystkim wpływa negatywnie na nasze zdrowie. Wszystko to co w długim okresie czasu może doprowadzić do wielu poważnych zaburzeń metabolicznych, czy schorzeń. Takich jak choćby: zakwaszenie organizmu, mające wpływ na wiele procesów metabolicznych, powracających bólów głowy i uczucia ciągłego zmęczenia i osłabienia. Dodatkowo odtłuszczenia wątroby, zaburzeń jelitowych, trudności z koncentracją i skupieniem uwagi na zadaniach. Nie wspominając już o problemach z wydajnością w pracy, zaburzenia pamięci, trudności z opanowaniem emocji, rozwój problemów psychicznych… Jeśli mamy wyliczać dalej, stałe zdenerwowanie związane z myśleniem o zjedzeniu czegoś słodkiego, otyłości brzusznej, nadwagi, insulinooporności czy cukrzycy typu II. A lista jest o wiele dłuższa.
Kompulsywne objadanie się jest zatem jak wilk w owczej skórze. Podstępny, ukrywający się za wydawałoby się drobnymi przyjemnościami, nagrodami, małymi ucieczkami.
Ten podstępny wilk niczym z bajki o Czerwonym Kapturku, nie tylko wrzuci nam do koszyczka wiele kuszących łakoci i innych przekąsek, ale oddali nas również od naszego celu – czyli domku Babci. Zabierając do świata chwilowych smakowych przyjemności, by tak naprawdę powoli zjadać nasze poczucie wartości, stabilność emocjonalną i życiową, a przede wszystkim zdrowie.
Tym razem powiedzenie, że wilk syty i owca cała nie sprawdzi się w żadnym wypadku! A to przez to że zadowolony będzie jedynie wilk, zaś owca powoli z każdym kompulsywnym kęsem będzie tracić kontrolę nad sobą i swoim życiem.
Jednak pomimo iż codzienność z kompulsywnym jedzeniem to z pewnością nie bajka… Jest wyjście z tej sytuacji. I to wcale nie z pomocą leśniczego…
Jak skutecznie radzić sobie z kompulsywnym objadaniem się?
Mylne jest myślenie wielu osób nieświadomych przyczyn i objawów kompulsywnego objadania się. Wydaje im się że nie ma ono głębszej przyczyny i wystarczy przejść na restrykcyjną dietę. Nic bardziej mylnego!
Odmawianie sobie słodyczy, wmuszanie zdrowych i niskokalorycznych sałatek czy warzyw… Do tego liczenie i pilnowanie każdej kalorii, wydaje się jedyną i odpowiednią drogą do odzyskania tej sylwetki, której się nie będą wstydzić, tą z którą w końcu będą się czuli dobrze.
Jednak to myślenie jest bardzo złudne. Ponieważ – wszystko zaczyna się w naszej głowie! Jeśli nie zrobimy porządku z naszymi emocjami i myślami, dieta i katowanie się, tylko pogorszy nasz stan: wzbudzi gniew lub poczucie winy. Do tego dojdzie nerwowość i nasilać się mogą ataki kompulsywnego jedzenia. W takim przypadku, tym bardziej nie będziemy w stanie ich powstrzymać.
Czyli zamiast sobie pomóc i uwolnić się od szkodliwego nawyku przejadania się, uderzymy głową w ścianę, osiągając wręcz odwrotny efekt. Zakazany owoc staje się bardziej pożądany a dieta staje się dodatkowym źródłem stresu. Nie zmieni ona też wyrobionych schematów i nie leczy przyczyn, które tkwią w naszej podświadomości i stanie psychiczno-emocjonalnym. Będziemy tylko jeszcze bardziej kręcić się we wspomnianym chomiczym kołowrotku, powtarzając ten sam schemat, wpadając w coraz gorszy stan zdrowotny i psychiczny. Wilk syty, a owca…? Przejedzona i bezsilna.
Jak zatem skutecznie rozprawić się z napadami objadania się?
Jest to trochę tak, jak z bolącym zębem. Można czekać i liczyć, że samo przejdzie, można brać tabletki, a można stawić bólowi czoła i wybrać się do dentysty.
W przypadku kompulsywnego objadania się warto zadziałać podobnie – docierając do przyczyn. Zrozumieć, co stoi za potrzebą podjadania, a następnie „rozprawić” się z emocjami, które za nią stoją oraz zastąpić niesłużące schematy i nawyki.
Jak wyleczyć kompulsywne objadanie? Metoda EFT na kompulsywne objadanie się
Leczenie kompulsywnego objadania się, należy rozpocząć od własnego wnętrza… nie mam tu na myśli żołądka, a naszego stanu emocjonalnego. Zajrzenia głębiej w siebie, swoje emocje, znalezienie i zrozumienie sedna problemu, z którym się borykamy i który tak naprawdę kompulsywnie zajadamy.
Interesującą i pomocną metodą w leczeniu kompulsywnego objadania jest opukiwanie, czyli metoda EFT, skrót od Emotional Freedom Techniques. Oznacza to w tłumaczeniu na język polski Techniki Emocjonalnej Wolności, ma na celu uwolnienie emocji – a więc również i szeroko pojętego stresu.
To metoda, zauważalnie staje się coraz popularniejsza w Polsce. Znana i wykorzystywana na świecie od wielu lat, jest solidnie podparta wieloma badaniami naukowymi. Metoda EFT łączy w sobie wiedzę psychologiczną z zasadami chińskiej akupresury. Jej zaletą z pewnością jest prostota i działanie skuteczne tam, gdzie nie zadziałało nic innego.
Metoda EFT pozwala zmienić nawyki i przekonania dotyczące jedzenia, ale również uwolnić emocje, które leżą u źródeł kompulsywnego podjadania. Pozwala na transformację i większą świadomość. W rękach doświadczonego trenera pomoże szybko dotrzeć do przyczyn złego stanu emocjonalnego, powodującego kompulsywne objadanie i skutecznie je uwolnić.
Jeśli zainteresowała Cię metoda EFT i jej możliwości, zajrzyj na kasiaporada.pl
Autorki: Anna Jakubczak i Kasia Porada
Artykuł sponsorowany