Rodzice mają bardzo różne podejście do nowego członka rodziny oraz pytania „spać z dzieckiem czy nie spać z dzieckiem w jednym łóżku?” Jedni jeszcze przed narodzinami dziecka planują, jak szybko „wyprowadzą” je ze wspólnej sypialni, a inni cieszą się z każdej wspólnej chwili w jednym łóżku. Amerykańska Akademia Pediatrów zaleca, aby mniej więcej od szóstego miesiąca życia dziecko spało w oddzielnym łóżeczku. Jest to argumentowane tym, że pomimo wielu zalet spania wspólnie w jednym łóżku, istnieje ryzyko zrobienia dziecku krzywdy. Potencjalnie pomimo tego, że młode mamy mają 7 zmysł to istnieje ryzyko przygniecenia dziecka własnym ciałem, uderzenia przez sen czy zrzucenia z łózka. Dlatego pomożemy Ci, przynajmniej w teorii, jak przejść od etapu „jesteśmy gotowi” i „chcemy spać sami” do etapu „udało się!”.
Najważniejsza jest decyzja i gotowość do działania. Teraz potrzebny jest dobry plan działania i jego najważniejszy punkt – konsekwencja. Pamiętaj, że każdy plan powinien cechować się plastycznością i być w miarę potrzeb modyfikowany. Każde dziecko i każda sytuacja są inne, więc niestety nie ma jednej uniwersalnej i skutecznej w 100% metody.
Wybierz odpowiedni moment
Pamiętaj, że czas, w którym odzwyczajasz dziecko od wspólnego spania nie powinien być przypadkowy. Gwałtowne odzwyczajanie dziecka od spania we wspólnym łóżku w momencie, kiedy choruje, boleśnie wychodzą mu zęby lub po prostu, jeżeli jest w gorszym nastroju to murowany przepis na klęskę i nieprzespane noce. Najlepszym momentem na podjęcie próby przeniesienia dziecka do własnego łóżka jest mniej więcej okres od roku do 1,5 roku. Rozwijający się maluch jest wtedy zafascynowany otaczającym go światem i jest to istotna sprawa, która może ułatwić cały proces.
Jeżeli próba wyprowadzenia dziecka do osobnego łóżka kompletnie nie wychodzi i wiążę się z ogromnym stresem, płaczem i awanturami, warto odpuścić i wrócić do tematu po jakimś czasie, np. po kilku tygodniach. Miejsce do spania i sen, zarówno dla rodziców, jak i dla dziecka powinny kojarzyć się z relaksem i przyjemnością, a nie stresem.
Nie za dużo zmian jednocześnie
Jeżeli pora ta przypada na okres niemowlęcy to zapoznaj się koniecznie z naszym artykułem „Co pomaga dziecku wyciszyć się przed snem”. Takiemu maluchowi nie wytłumaczysz, że już najwyższa pora, na wyprowadzkę z łóżka rodziców. To pewne, że nawet najlepsze argumenty nie dotrą do niego, bo po prostu, nie zrozumie o czym mówisz. Warto więc użyć niegroźnego podstępu, w postaci dobrego planu dnia. Zadbaj o to, aby w dzień, dziecko w miarę możliwości spędziło dużo czasu na świeżym powietrzu. Dwie godziny przed snem nie przekarmiaj dziecka oraz zadbaj o odpowiednią atmosferę podczas kąpieli, używając niezbyt gorącej wody, puszczając cichą relaksacyjną muzykę oraz zapalając zapachowe świeczki. Tak przygotowanego malucha łatwiej będzie przekonać, że już pora spać, a to gdzie, czyli nie z rodzicami, to już inna sprawa…
Najpierw rozmowa, później działanie
Ten punkt dotyczy oczywiście tylko dzieci kilkuletnich, które są w stanie się z Wami komunikować. Przecież to, że Wy podjęliście taką decyzję, nie oznacza, że dziecko to rozumie i się z Wami zgadza. Raczej odradzamy wyeksmitowanie dziecka nagle, w ciągu jednej nocy. To może być zbyt duża zmiana dla dziecka. Dlatego lepiej, jeżeli przygotujesz je na zmiany delikatnie i spokojnie.
W trakcie rozmowy postaraj się wytłumaczyć dziecku swoją decyzję. Przedstaw mu wizję spania we własnym, pięknym łóżku jako wyróżnienie, a nie jako karę i jako oznakę „dorosłości” i samodzielności. Skup się na emocjach dziecka, ponieważ to one w trakcie całego procesu są najintensywniejsze.
Rytuał
Postaraj się zapewnić dziecku rytuał przebiegu każdego wieczora. Oczywiście zwróć uwagę na jego potrzeby, ale postaraj się je wyciszyć. Raczej nie pomogą w tym długie wygłupy, skakanie po łóżku i intensywne światło.
Nie daj się zmanipulować przez dziecko
Kilkuletnie dzieci są bardzo sprytne i doskonale wiedzą, jak manipulować rodzicami. Niejednokrotnie sekundę po położeniu do łóżka dziecku chce się siku, jeść, pić, bawić się lub nagle czuje ból głowy lub nóżki. Postaraj się przewidzieć wszystkie możliwe potrzeby Twojego dziecka, abyś miał pewność czy dziecko udaje, czy nie. Przydatna będzie tutaj rozmowa i konsekwencja. To oczywiście nie oznacza, że masz nie zwracać uwagi na potrzeby dziecka, ale niech to nie będzie powód do zaprzestania stosowania wcześniej ustalonego planu działania.
Pamiętaj, aby nie zniechęcać się od razu po kilku nieudanych nocach. Czasami dzieci potrzebują więcej czasu, aby przystosować się do nowej sytuacji.
Powodzenia!
Mgr fizjoterapii Natalia Twarowska