Rwa kulszowa to poważna dolegliwość, która nie tylko wywołuje silny ból, ale też utrudnia codzienne funkcjonowanie. Osoby, które się z nią zmagają, próbują różnych sposobów, aby ją wyleczyć. Czy morsowanie, czyli wystawianie się na bardzo niskie temperatury, może okazać się w tym wypadku pomocne? Dowiedz się więcej!
Na czym polega morsowanie?
Morsowanie szczególnie w ostatnich latach zyskało sporą popularność. Osoby, które często je praktykują, mówią o tym, że praktyka ta korzystnie wpływa na ich poziom odporności oraz samopoczucie. Samo morsowanie polega na krótkotrwałej ekspozycji na bardzo niskie temperatury. Najczęściej przyjmuje formę kąpieli w jeziorze, rzece czy morzu. Morsowanie ćwiczy się od jesieni do wczesnej wiosny, kiedy temperatury w zbiornikach wodnych są niskie i wahają się od 8 do 12 stopni Celsjusza. Źródła podają, że zanurzanie się w zimnej wodzie może mieć liczne korzyści. Po pierwsze, poprawia ukrwienie skóry i zwiększa przepływ krwi. Gwałtowne wystawienie się na zimno obniża ból, łagodzi obrzęki i stany zapalne. Może też rozluźnić mięśnie i wspomóc ich regenerację. Morsowanie to też dobry sposób na zahartowanie organizmu i usprawnienie działania układu immunologicznego.
Zimne kąpiele w leczeniu rwy kulszowej
Chociaż morsowanie ma wiele zalet, są przypadki, w których nie jest zalecane. Mowa tu między innymi o osobach z niewydolnością serca czy nadciśnieniem tętniczym. Co w przypadku rwy kulszowej? Rwa kulszowa to schorzenie wywołujące niezwykle ostry, przeszywający ból, który promieniuje w lędźwiach, udach i stopach. Leczenie rwy kulszowej jest dość złożone i może obejmować różne metody. Jedną z technik, którą stosuje się w wypadku rwy kulszowej, jest krioterapia. Krioterapia to terapia zimnem w leczeniu bólu. Pomaga skutecznie zmniejszyć uciążliwe stany zapalne czy obrzęki. Wystawienie na zimno ma na celu pobudzenie naturalnych reakcji organizmu. W przypadku rwy kulszowej stosuje się zimne okłady lub zimne kąpiele.
Morsowanie a rwa kulszowa
Właśnie dlatego można zastanawiać się, czy morsowanie, które również polega na ekspozycji na zimno, też może być stosowane w walce z rwą kulszową. Należy mieć na uwadze, że nie ma solidnych badań, które potwierdzałyby tę tezę. Może się wydawać, że zarówno w zimnych okładach, jak i morsowaniu wykorzystywana jest ta sama zasada, która polega przede wszystkim na miejscowej anestezji. Warto jednak wiedzieć, że efektywność samych zimnych okładów zależy od danej osoby. Są bowiem pacjenci z rwą kulszową, którzy lepiej reagują na ciepło. W tym wypadku morsowanie zdecydowanie nie okaże się pomocne. Najlepszym rozwiązaniem będzie skonsultowaniem się z lekarzem przed pierwszą sesją morsowania. On podpowie nam, czy to opcja dla nas, a także wskaże ewentualne konsekwencje.
Morsowanie to praktyka, która cieszy się naprawdę dużą popularnością, między innymi ze względu na jej korzystne działanie. Korzystny wpływ morsowania na rwę kulszową nie jest jednak potwierdzony, dlatego w przypadku tej dolegliwości zachowajmy ostrożność. Najlepiej będzie skonsultować się wcześniej z lekarzem.